Pierwsza połowa potyczki rozgrywanej na boisku przy ul. Warchalskiego w Ostrowi obfitowała w dużą liczbę błędów zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Tylko jeden z nich przyniósł poważniejsze konsekwencje, kiedy w 10. minucie piłkarz Wieczfnianki uderzył piłkę pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Arona Jagielskiego. W pozostałych, bardzo dobrych sytuacjach brakowało zawodnikom skutecznego wykończenia.
Kwadrans po wznowieniu gry Patryk Gromek wreszcie wstrzelił się w bramkę i doprowadził do wyrównania. Podział punktów żadnej z drużyn jednak nie satysfakcjonował i obydwie dążyły do strzelenia kolejnego gola. Skuteczniej czynili to przyjezdni, obejmując w 76. prowadzenie. Jak się okazało była to bramka rozstrzygająca losy spotkania.